Praca wre.
O 6-tej trzeba wstać, oczy się kleją ale cóż, obowiązki wzywają. Trzeba wymienić olej, zmienić opony na zimowe bo przecież w nocy już poniżej zera... rozrząd do zrobienia, belki w fordzie do pospawania... a tu centrum Europy, tyle się wokół dzieje...
W tej "niedoli" o tyle raźniej, że wyjątków nie ma, wszyscy pracują, niektórzy może ciut później wstają i do pracy nie muszą 45 minut dojeżdżać U czy S-bahn'em, a 3 minuty piechotą...
Ale czy rzeczywiście to plus tego całego "zamieszania"?
Krótka relacja z tego co, jak i gdzie robimy...
Mit Berliner Gruß
Automechaniker aus Zagórska Jedynka! ?
p. s. Tylko następnym razem proszę mi też takiego Piotera jak tan przysłać... ?